MIESZKAM W SKALE…
Mieszkam w Skale , gdzie dotykam śladów Powstania Styczniowego …
Owa refleksja kilka lat temu zmobilizowała mnie do udziału w konkursie patriotycznego wydania „Głosu Seniora”.
Powstał wówczas wiersz i z dobrą oceną Jury konkursowego ukazał się w jednym z wydań miesięcznika .
Warto go w styczniu przypomnieć –
Nad piękną Jurą Krakowską…
Nad piękną Jurą Krakowską ,pamięci duch nas wciąż budzi,
by przeszłość- przyszłości wspominać, by trudzić, bez końca się trudzić…
Jest na niej nieduża miejscowość, co ogniwem łańcucha się stała
Styczniowego Powstania w przeszłości, a nazywa się po prostu Skała.
Powstańców – bohaterów tamtych, każdy dzień przybliża nam oblicza
Mieszkasz tutaj …na ulicy Powstańców, Potiebni, Walecznych, Nullo czy Langiewicza.
Andriej Potiebnia padł w Skale przed cmentarzem, Francesco Nullo poległ pod Krzykawką
obaj wspierali Polaków dążenia z poświęceniem, o wolność walczyli z odwagą!
Na ołtarzu naszej Ojczyzny złożyli ofiarę wielką, dla obcego kraju…dla sprawy…
dla dobra wszystkich ludzi… w imię lepszej przyszłości i ciężkiego losu naprawy,
a dzisiaj tak wielu wśród nas, mimo możliwości, skąpi zwykłego poświęcenia
beznadziejny los drugiego, życie innego … nie ma już wielkiego znaczenia?
Pomyśl, czy potrafisz budować więzi, nawet tam gdzie los niepewny
jak kiedyś włoski generał Francesco- młody, wytrwały dzielny
może było to przeznaczenie, lub drażniący zapach wolności,
który powiódł „z ziemi włoskiej do Polski” człowieka świętej powinności.
I pamiętaj ,że każdy krok na tej ziemi, w historii stawia swój ślad
każda chwila ma swoją wagę …każdy człowiek jest wiele wart!
Autor Barbara Szwajcowska