WSPOMNIENIE O PIERWSZYM TŁUSTYM CZWARTKU
W KLUBIE SENIORA GROTA
To było pierwsze uroczyste spotkanie senioralne w Skale
czyli o „Tłustej sobocie „ …w Grocie
Legenda mówi, że tradycja tłustego czwartku zrodziła się przed wiekami w Krakowie
i wiązała się ze śmiercią niezbyt lubianego wówczas burmistrza Combra. W Skale
oddalonej zaledwie o parę kilometrów wydarzenie to, nie mogło być niezauważone.
Zwyczaj świętowania zapustów, wesołości, śmiesznych przebierańców odwiedzających
sąsiadów, czyli robienia combra po małopolsku zakorzenił się do dnia dzisiejszego.
I seniorzy o nim nie zapomnieli. W 2015 roku „cąbrzyli „ w Domu Kultury jak umieli
najlepiej!
Wspominajmy zatem!
Wśród zapisów ze scenariusza spotkania sprzed sześciu lat są:
-słowa „zaśpiewki”:
W GROCIE dzisiaj są ostatki!
Comber skalski przy kielichu
Tu seniorzy polecają –
Trochę jadła – więcej śmichu!!
/Na melodię Oj dziewczyno Ty mnie nie znasz…/
– są też charakterystyczne dla okresu tego nazwy i humorystyczne o tych dniach opisy. W tradycji polskiej o dniach które były ostatnimi dniami karnawału mówiło się ,że są to Ostatki, Zapusty, Dni szalone , Śledzik, Dni gościnne, mówiło się też o Kusym Wtorku, Mięsopuscie, Pomyjce. Kilka słów o jednym z nich: Comber krakowski, babski comber/tłusty czwartek/ był dniem zabaw kobiecych. Celowały w tych zabawach zwłaszcza przekupki krakowskie. Jak głosi legenda wziął on swoją nazwę od nazwiska żyjącego w XVII wieku krakowskiego burmistrza Combra, bardzo złego i niezwykle surowego dla kobiet mających swoje kramy i handlujących na krakowskim rynku. Srogo je karał za najmniejsze nawet przewinienia. Mówiono: „Pan Bóg wysoko a król daleko, któż nas zasłoni przed Combrem”. Umarł on podobno w Tłusty Czwartek. Wieść niczym błyskawica rozniosła się po Krakowie, a krakowskie kramarki i służące urządzały w tym dniu wielką zabawę. I pewnie też śpiewały
Na melodię „Zachodźże słoneczko”
Już mięsopust schodzi…….Już schyla się z brzega….. Już mi tego roku…,Kawalira trzeba….
Jeśli się nie wydam….Mięsopustu tego,…. To ja będę patrzeć…..Sposobu innego”.
– są pełne humoru opowiadania, a nawet przepowiednie –
Szef nasz się nie złości
Wróżę dla przyszłości
Rok pełny radości
Wiele w GROCIE gości!
Wszyscy śpiewają ………………. Aj, waj, dana, dana, dana….
No, to teraz posłuchajcie moi mili, jakie to kawały krążą o seniorach:
Przychodzi seniorka do lekarza:
– Panie doktorze proszę mi coś przepisać, nie mogę spać nocami…
Lekarz popatrzył na seniorkę i zaleca:
– proszę chodzić wcześniej spać, najlepiej „z kurami”
-Panie doktorze kochany próbowałam „z kurami”, ale nie mogę utrzymać się na grzędzie!?
– oraz wspomnienie wspólnego śpiewania z przygotowanymi przez Dom Kultury
„Śpiewnikami dla seniora”. Śpiewaliśmy prawie cały wieczór. Były nawet takie, które
przypominały seniorki z dawnych czasów /gwarą/lub napisały „na prędce”
Hej chłopcy Skalanie
Zabawmy się godnie
My podnieśmy kiecki
Wy spuscojcie spodnie!
I ostatnie nutki …
Grota nasa grota
A na środku kopiec
Na kopcu seniorka
Na seniorce chłopiec!!
Kończąc „tłustą sobotę „zaśpiewajmy na melodię:
Cała salo śpiewaj z nami
Bo post idzie wielkimi krokami
Niech się kielich toczy wkoło
W Grocie comber niech będzie wesoło!
Niech humorów nie brakuje
Klub seniorów dzisiaj wiwatuje
Raz się żyje, karnawał pożegnać dziś czas
za rok znów spotkać się wraz….
Teks/foto Barbara Szwajcowska